6 replies on “Czysta rozpacz, czyli motorem pojechali a psa nie wzięli.”
Co to za motur?
nie pamietam ale ma dwu cylindrowy silnik widlasty chlodzony powietrzem
Motorem to jechałam raz w życiu, ale jaki to był…Simson, czy edison, edifier…No nie wiem, na motorach to się trochę nie znam 😀 ale ten wiatr we włosach, to było nawet spoko. Z biegiem lat to sięboję i nie lubię szybkiej jazdy.
Każdy od czasu do czasu lubi poczuć żelaznego rumaka i szybką jazdę pomiędzy nogami 😀
biedny piesiulek.
Ja też kilka razy jechałam motorem, nie lubię szybkiej jazdy, ale sama jazda motocyklem bardzo mi się podoba. 🙂
6 replies on “Czysta rozpacz, czyli motorem pojechali a psa nie wzięli.”
Co to za motur?
nie pamietam ale ma dwu cylindrowy silnik widlasty chlodzony powietrzem
Motorem to jechałam raz w życiu, ale jaki to był…Simson, czy edison, edifier…No nie wiem, na motorach to się trochę nie znam 😀 ale ten wiatr we włosach, to było nawet spoko. Z biegiem lat to sięboję i nie lubię szybkiej jazdy.
Każdy od czasu do czasu lubi poczuć żelaznego rumaka i szybką jazdę pomiędzy nogami 😀
biedny piesiulek.
Ja też kilka razy jechałam motorem, nie lubię szybkiej jazdy, ale sama jazda motocyklem bardzo mi się podoba. 🙂