Categories
Proste i szybkie przepisy na małe i duże co nieco

Dynia z zacierkami na mleku

Ostatnio sąsiadka opowiadała, jak jej wnuki wcinały dynię z zacierkami na mleku. Tak mnie rozochociła, że postanowiłam przygotować ten przysmak. Zupa jest naprawdę pyszna, można ją zjeść jako deser lub po prostu jako zupę.
Składniki:
500 ml mleka
500g dyni obranej i pokrojonej w kostkę,
1 łyżeczka cukru waniliowego,

Składniki na zacierki:
Mąka,
jajko,

Wykonanie:
Mleko dynię i cukier waniliowy dodajemy do garnka, gotujemy do momentu aż dynia zacznie się rozpadać.
Co jakiś czas mieszamy.
Gdy z dyni powstanie nam gładka masa, zabieramy się za zacierki.
Do kubka wbijamy jajko i dodajemy mąkę, mieszamy aż masa będzie gęsta.
Formujemy małe kuleczki lub kluseczki.
Posypujemy mąką i rzucamy do gotującej się zupy. Gotujemy aż zacierki wypłyną i gotowe.
U mnie zamiast zacierek był makaron ryżowy. Zupę można sobie dosłodzić do smaku.

Smacznego!

Categories
Proste i szybkie przepisy na małe i duże co nieco

Dynia z zacierkami na mleku

Ostatnio sąsiadka opowiadała, jak jej wnuki wcinały dynię z zacierkami na mleku. Tak mnie rozochociła, że postanowiłam przygotować ten przysmak. Zupa jest naprawdę pyszna, można ją zjeść jako deser lub po prostu jako zupę.
Składniki:
500 ml mleka
500g dyni obranej i pokrojonej w kostkę,
1 łyżeczka cukru waniliowego,

Składniki na zacierki:
Mąka,
jajko,

Wykonanie:
Mleko dynię i cukier waniliowy dodajemy do garnka, gotujemy do momentu aż dynia zacznie się rozpadać.
Co jakiś czas mieszamy.
Gdy z dyni powstanie nam gładka masa, zabieramy się za zacierki.
Do kubka wbijamy jajko i dodajemy mąkę, mieszamy aż masa będzie gęsta.
Formujemy małe kuleczki lub kluseczki.
Posypujemy mąką i rzucamy do gotującej się zupy. Gotujemy aż zacierki wypłyną i gotowe.
U mnie zamiast zacierek był makaron ryżowy. Zupę można sobie dosłodzić do smaku.

Smacznego!

Categories
a co u mnie?

Moje nove muzyczne love

Piosenka, która podbiła moje serducho od pierwszych sekund. Julia Kamińska i PAN SAVYAN, stworzyli utwór na pożegnanie lata pod tytułem Bursztynowe koraliki. Może wam również się spodoba

Categories
a co u mnie?

Prezent urodzinowy z yy

Co rok w moje urodziny przypomina mi się prezent jaki dostałam od cioci.
Kiedy miałam 7 lat pojechałyśmy z mamą do mojej cioci do Połańca, akurat tego dnia obchodziłam urodziny. Przy przywitaniu ciocia złożyła mi życzenia i wręczyła małą torebeczkę, której zawartość pamiętam do dziś.
Kiedy zajrzałam do środka znalazłam tam srebrny łańcuszek z wisiorkiem w ksztaucie motylka i czekoladę Nuss beisser podziękowałam i od razu zabrałam się za odpakowanie czekolady żeby wszystkich poczęstować.
Wyciągnęłam zafoliowany prostokącik z pudełeczka i zdębiałam, z obu stron zamiast czekolady były dwa kartoniki a po środku dokładnie w miejscu okienka były 3 kostki czekolady.
Zabrałam zawiniątko i poszłam do cioci powiedzieć, że ktoś ją oszukał.
Ciocia siedząca na kuchennym taborecie stropiła się nieco i na głos analizowała sytuacje, nie przecież sprawdzałam, i.
Grzesieeeek!
Cholera jasna przecież pod łóżkiem schowałam zeżarłeś i tak zostawiłeś! Zaczęła krzyczeć na mojego kuzyna. Ten z miną niewiniątka udawał, że nie wie o czym mowa.
Już wyskakuj z kieszonkowego, jedynka i krajem do sklepu kupić dziecku nową czekolade.
Stary byk przecież jak bym to komuś obcemu dała to bym się ze wstydu spaliła. Gorączkowała się ciocia. Do dziś wspominam to z uśmiechem w końcu dostałam nie byle jaki prezent.

Categories
a co u mnie?

Jak nie wiele potrzeba do szczęścia

Dziś moja mama trzymając paluszek Kacperka zapaliła lampkę w okapie cóż radości nie było końca taaką magie odkryła babcia :d

Categories
a co u mnie?

Kacperek odkrył istnienie psa radości nie było końca

Siedzieliśmy na tarasie kiedy podbiegła Sonia i zaczęła machać ogonkiem. Młodemu tak to się spodobało, że śmiał się do rozpuku.

Categories
a co u mnie?

Jaki posłuszny już od maleńkości

Mój bratanek od najmłodszych miesięcy jest posłuszny, życzyła sobie mamusia głośniej? Wedle życzenia :d

Categories
Byłam zwiedziłam

Nocne zwiedzanie Budapesztu i Rejs statkiem po Dunaju.

W drodze powrotnej do Polski postanowiliśmy zwiedzić Budapeszt, po 45 minutowym rejsie statkiem z audio przewodnikiem wybraliśmy się na spacer urokliwymi uliczkami Budapesztu. Szczęście w tym mieście można znaleźć na każdym kroku, w 1900 roku został zbudowany pomnik oficera, który charakteryzował się wiecznie uśmiechniętą twarzą i tym, że kochał dwie rzeczy w życiu jedzenie i kobiety. Lubiał je do tego stopnia, że wymyślił sposób na flirtowanie podczas jedzenia kręcąc wąsami. Gdy potrzesz jego brzuch to szczęścia w miłości będziesz mieć pod dostatkiem, natomiast śmiałek, który zakręci jego wąsami po prostu będzie miał szczęście. Statua małej księżniczki, tutaj wystarczy księżniczkę potrzeć po kolanach a szczęście samo przyjdzie. Posąg András Hadik, generała rosyjskiego. W pobliżu kościoła Matthais na Castle Hill znajduje się mężczyzny na jego koniu. Żeby mieć szczęście na egzaminach należy potrzeć jądra konia. :d Poza tymi objawami szczęścia w Budapeszcie natchnęliśmy się na urokliwe wystawy sklepowe, na przykład jeden sklep był poświęcony ozdobą Bożo Narodzeniowym, i mogliśmy podziwiać na jego wystawie misternie zdobione choinki, sanie czy samego świętego Mikołaja. Naszą uwagę również przykłół ogromny księżyc wiszący tuż nad głowami. Oczywiście nie omieszkaliśmy sobie zrobić pamiątkowych zdjęć z księżycem w dłoniach.

Categories
Byłam zwiedziłam

Žuljana przepiękna wioska rybacka otoczona pięknymi widokami.

Žuljana to mała wioska rybacka znajdująca się w południowo-zachodniej części Półwyspu Pelješac w południowej Dalamcji na Chorwacji. tam spędziłam tegoroczne wakacje zasłuchana w cykady, zwiedzając plaże, kosztując pysznych owoców oraz smakując tamtejszą kuchnię. Razem ze znajomymi nurkowaliśmy w adriatyku po muszelki, w morskich głębinach oglądałam sobie kraba oraz morskie ogórki. Jeżowców wolałam nie dotykać :d

Categories
a co u mnie?

Ratunkuu Myszaa

W sobotni wieczór kiedy wykąpana, leżałam grzecznie w łóżku coś zaczęło chrobotać w moim pokoju. Włączyłam top spid i biegnąc szybko na S wpadłam do pokoju rodziców mówiąc, że mysza. Dziecko kto po nocy będzie łapki szukał otwórz drzwi to sama ucieknie. Następnego dnia tato założył łapkę na myszki i czekam, coś mi lata po pokoju skrobie pazurami, a w łapkę się cholera nie łapie. Postanowiłam na you tubie poszukać dźwięków odstraszających myszy. I jak telefon zaczął piszczeć to mysza cichła wytrzymałam do 3 nad ranem i zasnęłam. W poniedziałek ubieram się i blisko siebie słyszę skrobanie pazurów po panelach. Więc krzyczę:
Elżbietosławooo ratuj.
Elżbietosława weszła i się rozgląda.
Rany Boskie uciekaj z pokoju nawet tu nie wchodź taaaki trzmiel tam jest, lece po okulary zmiotkę i szufelkę. Weszła, rozejrzała się i mówi jaki chrabąszcz znalazła się twoja mysza, a chrabąszcz był naprawdę okazały wielkości kromki chleba jak relacjonowała moja wybawicielka.

EltenLink